Pojawienie się dziecka w moim życiu zmieniło wiele. Począwszy od
przemian psychologicznych i fizycznych w moim ciele, poprzez totalną
modyfikację organizacji życia małżeńskiego, aż po zmianę w myśleniu o
najprostszych codziennych czynnościach.
Jedną z tych zmian (może nie tak
poważną jak sam fakt pojawienia się dziecka, ale dla mnie w pewnym
sensie odkrywczą
) było nowe spojrzenie na SZPINAK. Tak, szpinak. Pomyślicie,
cóż odkrywczego może być w szpinaku. Ale dla mnie to co kiedyś wydawało
mi się niezjadliwe, teraz nabrało nowego znaczenia :). Dawniej szpinak
kojarzył mi się tylko i wyłącznie z zieloną papką o mdławym smaku :/

Do
szpinaku podeszłam bardzo ambitnie – jeśli to takie zdrowe i zalecane
jako jedne z pierwszych pokarmów dla niemowlaka inne niż mleko matki to
musi być chyba zdrowe
Postanowiłam sama coś z niego ugotować.

Polecam
samemu przygotowywać posiłki dla dziecka; po pierwsze – na pewno taniej
niż gotowe słoiczki; po drugie – w 100% wiesz co w tej zupce jest; po
trzecie – sama radość kiedy uda ci się coś przygotować dla dziecka i
twoja latorośl chętnie to zjada! Puszyłam się jak paw, gdy przelewałam
pierwszą zupkę na talerz. Ok, przyznaję szpinak nadal wyglądał jak
niezjadliwa papka, ale moja Wiki zajadała się nim do ostatniej łyżki! I
tak co drugi dzień gotowałam posiłki; taki rytuał przez jakieś 2-3
miesiące. Zaczynając od marchewki, ziemniaka i właśnie szpinaku,
stopniowo wprowadzałam do jadłospisu kolejne warzywa.
Teraz szpinak przygotowuję m.in. jako pasta do tortilli, do zapiekanki, do makaronu.Moja córka go uwielbia.
Potrzebne nam będą:
- szpinak mrożony – oczywista oczywistość
- trochę śmietany
- cebula
- czosnek
- oliwa z oliwek
- gałka muszkatałowa
- sól
- pieprz mielony (może być kolorowy)
- vegeta
W
garnku na odrobinie oliwy z oliwek podsmażamy drobno posiekany czosnek i
cebulę. Gdy się zeszkli, dodajemy mrożony szpinak, zalewamy niewielką
ilością wody i gotujemy na małym ogniu. Szpinak powinien się bardzo
szybko rozmrozić. Między czasie dodajemy szczyptę gałki muszkatołowej
(gdzieś wyczytałam, że niezbędna przy szpinaku), soli, zmielonego
pieprzu i vegety – ilość według uznania. Na koniec dodajemy 2-3 łyżki
śmietany i gotujemy jeszcze przez chwilkę. Tak przyrządzony szpinak
możemy dodać do ugotowanego wcześniej makaronu – może to być makaron
zwierzątka lub serduszka, tak aby zachęcić dziecko do jedzenia jeśli
jest nieco oporne
Ostatnio mojej córce zasmakowały bułeczki posmarowane owym szpinakiem –
może być na ciepło lub na zimno. Ja polecam zawijane tortille – można
dodać wędzonego łososia lub kawałeczki ugotowanego kurczaka, zawinąć i
szybka przekąska gotowa!

Zamiast oliwy z oliwek można oczywiście
użyć masła. My pozostaliśmy na chwilę obecną wierni oliwie; podobno
bardziej „tuczy” maluszka co w naszym przypadku, przy naszej córce
odrobince, było na wagę złota :))
To tyle na dzisiaj o szpinaku. Drobne zielone listki, a potrafią tyle dobrego wnieść w życie!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz