Od pewnego czasu obydwie usiłujemy zmienić swój styl, zmienić podejście do życia, zmienić siebie

Zaczęło się od książki „Lekcje madame Chic” Jennifer L.Scott (rewelacja!
– recenzja wkrótce), gdzie Natalia wyczytała m in. o kapsułkowej
garderobie. No i się zaczęło. Najpierw ona postanowiła być „chic” a
potem zaraziła mnie
Zaczęłyśmy szukać coraz więcej informacji. Przegrzebując wiadomości w
internecie, natrafiałyśmy na wiele cennych wskazówek odnośnie
odnalezienia swojego stylu i dostosowania do niego swojej garderoby. W
większości wpisów pojawiały się informacje o jakże ważnej analizie
kolorystycznej. Jest ona podstawą do określenia jakie kolory nam pasują,
w jakich wyglądamy korzystnie, zdrowo i promienne, a co nas przytłacza i
powoduje, że wyglądamy o 10 lat starzej. Określa typ urody
przyporządkowując go do jednej z czterech pór roku.
Te z kolei dzielą się na dodatkowe podtypy: delikatną wiosnę i
prawdziwą wiosnę, delikatne lato i prawdziwe lato, delikatną jesień i
prawdziwą jesień oraz delikatną zimę i prawdziwą zimę. Typy delikatne są
chłodne, prawdziwe ciepłe. Informacji w internecie jest mnóstwo.

Po
wielodniowych przemyśleniach, rozważaniu czy aby na pewno jest to
potrzebne, konsultacjach z samą sobą i z domowym budżetem,
postanowiłyśmy zrobić ową analizę. Umówiłyśmy się ze stylistką na
konkretny termin i czekałyśmy z niecierpliwością na spotkanie. Analiza
trwała około 1,5h dla każdej. Wnioski były zarówno szokujące jak i
napawające optymizmem. To co zawsze wydawało się, że do nas pasuje i
dobrze się w tym czujemy, okazało się niedopasowane do typu
kolorystycznego :/ W głębi duszy czekałyśmy na jakąś rewolucję; każda z
nas potrzebowała doradztwa, popchnięcia w dobrym kierunku. I tak się
też stało, pomimo początkowego ogromnego szoku
Zadowolone z wyników eksploracji naszych twarzy przez wizażystkę,
wiedziałyśmy, że teraz czas na zmianę garderoby. Trzeba zdać sobie
sprawę, że nie jest to zadanie łatwe i szybkie. Ja Ania powinnam zmienić
całą szafę, gdyż przeważają w niej kolory dla typu kolorystycznego
lata, a podobno jestem wiosną z domieszką jesieni. Natalia to ciepła
zima, więc w jej garderobie powinny dominować mocne i nasycone kolory
jak czerwień, śliwka czy chabrowy odcień niebieskiego.

Zmiana
garderoby to etap długotrwały; lepiej odłożyć trochę grosza i kupić
jedną rzecz najdroższą na jaką nas stać, niż 10, a marnej jakości. I
taka też zasadza przyświeca nam przy obecnych zakupach. W internecie
znajduje się wiele spisów ubrań, które powinny znaleźć się w idealnej
szafie. Jest to z pewnością pomoc dla niejednej kobiety.
I tak każda z
nas spisała wszystko co ma oraz to czego nam jeszcze brakuje i planujemy
kolejne zakupy w miarę możliwości czasowych i finansowych.
Na blogu pani Marty ubierajsieklasycznie.pl pojawiło się jedno zdanie, które w pełni oddaje naszą metamorfozę, zarówno psychiczną jak i zewnętrzną a mianowicie „z zakupoholiczki stałyśmy się kolekcjonerkami!”
Na blogu pani Marty ubierajsieklasycznie.pl pojawiło się jedno zdanie, które w pełni oddaje naszą metamorfozę, zarówno psychiczną jak i zewnętrzną a mianowicie „z zakupoholiczki stałyśmy się kolekcjonerkami!”
Ania i Natalia
Zdjęcia własne.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz