środa, 16 lipca 2014

Gołąbki bez zawijania w sosie pomidorowym.


Na moje barki spadło ugotowanie niedzielnego obiadu. Do dyspozycji miałam mięso mielone w znacznej ilości i ... zero pomysłów coby tu z niego wykonać. Z pomocą przyszła mi Teściowa: "A może byś tak gołąbki zrobiła!?!" W tym momencie pomyślałam - dobre sobie, ja gołąbki!!! Mama albo oszalała albo ma ogromną wiarę w moje zdolności kulinarne. No ale nie byłabym sobą gdybym nie podjęła wyzwania.
Zaczęłam szperać w internecie za jakimś zrozumiałym dla mnie przepisem i już na wstępie stwierdziłam, że tradycyjne zawijane gołąbki przekraczają moje możliwości. Ale, ale... patrzę, a tu link zatytułowany "gołąbki bez zawijania". To było to :) Wersja dania dla opornych - czyli idealnie dla mnie :)
Muszę przyznać, że troszkę zmodyfikowałam znaleziony w necie przepis pod siebie. No ale finalnie, mimo odrobiny stresu, który odczuwałam podczas całego procesu twórczego, obiad wyszedł mi całkiem smaczny. Jul zjadł samego gołąbka z sosem i to zarówno w południe jak i na kolację. Reszta domowników także nie zgłaszała zastrzeżeń co do jakości dania, więc postanowiłam umieścić przepis na blogu. Oto on: :)

GOŁĄBKI BEZ ZAWIJANIA W SOSIE POMIDOROWYM

Składniki:
  • pół kg mięsa mielonego (ja miałam takie z łopatki)
  • pół główki białej kapusty
  • dwa woreczki białego ryżu
  • średnia cebula
  • 2 łyżki kaszy manny
  • 2 jajka
  • sól
  • pieprz
  • trochę mąki
  • olej rzepakowy
  • przecier pomidorowy (słoiczek)
Wykonanie:
  1. Białą kapustę ścieram na tarce o grubych oczkach.
  2. Ryż gotuję do miękkości wg przepisu z opakowania.
  3. Cebulę kroję w kostkę i podsmażam do miękkości na łyżce oleju.
  4. Do kapusty dodaję mięso mielone, dwa jajka, ryż, kaszę mannę, cebulkę i mieszam ze sobą. Doprawiam solą i pieprzem.
  5. Formuję z powstałego "ciasta" owalne gołąbki. Podsmażam na oleju każdego z nich z dwóch stron do zarumienienia.
  6. Przekładam gołąbki do dużego rondla.
  7. Litr wody mieszam z przecierem pomidorowym i odrobiną pieprzu. 
  8. Zalewam gołąbki tak powstałym sosem i duszę z 30 minut. 
  9. W razie potrzeby zagęszczam sos mąką (pół kubka zimnej wody wymieszane z łyżką mąki).
Smacznego :)

Natalia

Zdjęcie własne.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz