Regularnie przeglądam strony internetowe z ubraniowym hand made dla dzieci. Patrzę, patrzę, cieszę oczy i ... na tym się na ogół kończy. Ceny za takie ciuszkowe rękodzieło są dość wysokie i na razie znacznie przewyższają mój budżet. Ale...
Ciocia M. ma maszynę do szycia. Szmacianki, poduszki, pościele - w tym się specjalizuje. Razem z koleżanką tworzą Anielski Dom - o którym jeszcze nie raz usłyszycie na blogu. Szycie to jej pasja i hobby. Więc...
Moje marzenia by synek posiadał jakieś oryginalne ubranko plus umiejętności krawieckie cioci M. zaowocowały pomysłem by to ona wykonała coś dla Jula. Materiał zakupiłam przez allegro i ciocia, chcąc czy nie chcąc, musiała podjąć wyzwanie. Po raz pierwszy w życiu projektowała i szyła ubranie, ale muszę przyznać, że wyszło jej to świetnie. Zresztą zobaczcie sami:
Komplet nr 1 :)
Komplet nr 2 :)
Niedługo zamieszczę na blogu fotki Julka w powyższych zestawach. Także można będzie zobaczyć jak ubranka "leżą" na nim i przekonać się czy użytkuje je się tak samo dobrze jak wyglądają.
Natalia
Zdjęcia własne.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz