W tematykę imion, jak do tej pory, zagłębiałam się dwukrotnie. Pierwszy raz na studiach, gdy pisałam pracę magisterską o nazwach własnych, kolejny - gdy zaszłam w ciąże i musiałam zadecydować jakie imię będzie nosić moje dziecko. Mój sposób patrzenia na to zagadnienie jest więc z jednej strony "naukowy", a z drugiej typowo rodzicielski, emocjonalny. I te moje dwa podejścia do tego tematu chcę Wam przedstawić w serii postów :)
To na początek trochę o historii imion używanych w Polsce ;)
Od najdawniejszych czasów do momentu przyjęcia chrztu przez Polskę w naszym kraju niepodzielnie panowały imiona słowiańskie. Ludzie żyjący w tamtym okresie głęboko wierzyli, że imię ma bezpośredni związek ze światem duchowym i oddziałuje na osobę nim nazwaną. I tak nadając dziecku jakieś konkretne imię można było zapewnić mu opiekę przyjaznych sił nadprzyrodzonych, bądź ochronę przed działaniem wrogich mocy. Imię nie było więc tylko nazwą ale przede wszystkim pomyślną wróżbą, życzeniem czy dodatnią cechą nowo narodzonego człowieka, np. Bogumił - 'niech będzie miły Bogu', Dobromiła - 'niech będzie dobra i miła' czy Mścisław - 'niech będzie sławny z zemsty (nad wrogiem)'.
Gdy w 996 roku Mieszko I przyjął chrzest do naszych rodzimych imion dołączyły imiona chrześcijańskie. Pomimo rosnącej popularności nazewnictwa religijnego te dwa systemy imiennicze współistniały przez kilka stuleci. W tym okresie sam mogłeś decydować czy chcesz dziecko nazwać Bogumiłem czy Adamem, aż w XVI wieku zebrał się sobór trydencki. I tu nastąpił zwrot akcji - sobór postanowił, że dzieciom można nadawać tylko i wyłącznie imiona chrześcijańskie. Decyzja ta spowodowała niemal całkowite wyparcie z użycia imion staropolskich z małymi wyjątkami - w użyciu pozostały imiona słowiańskie, których nosicielami byli święci Kościoła jak Kazimierz, Stanisław czy Wacław.
Zwyczaj nadawania dzieciom imion chrześcijańskich także łączył się ze sferą duchową. Związany był bezpośrednio z osobą świętego patrona - to on stawał się wzorem do naśladowania, opiekunem i orędownikiem u Boga dla nowo narodzonego człowieka nazwanego jego imieniem.
W XVIII w. imiona rodzime nadal były bardzo rzadko nadawane. Dopiero zainteresowanie przeszłością Polski po jej rozbiorach, zwłaszcza w XIX stuleciu, doprowadziło do wzrostu popularności wielu zapomnianych od dawna imion słowiańskich.
Powrót imion staropolskich ugruntowała publikacja "Alfabetycznego wykazu imion słowiańskich" mająca miejsce w 1932 r. Od tej chwili imiona staropolskie współistnieją z chrześcijańskimi i mamy dowolność wyboru :)
O tej dowolności napiszę w kolejnym poście. Opowiem też jak to było u mnie z wyborem imienia dla synka.
C.D.N. ... ;)
Natalia
Zdjęcie pochodzi z moich zbiorów i nie jestem w stanie ustalić jego źródła.
Gdy w 996 roku Mieszko I przyjął chrzest do naszych rodzimych imion dołączyły imiona chrześcijańskie. Pomimo rosnącej popularności nazewnictwa religijnego te dwa systemy imiennicze współistniały przez kilka stuleci. W tym okresie sam mogłeś decydować czy chcesz dziecko nazwać Bogumiłem czy Adamem, aż w XVI wieku zebrał się sobór trydencki. I tu nastąpił zwrot akcji - sobór postanowił, że dzieciom można nadawać tylko i wyłącznie imiona chrześcijańskie. Decyzja ta spowodowała niemal całkowite wyparcie z użycia imion staropolskich z małymi wyjątkami - w użyciu pozostały imiona słowiańskie, których nosicielami byli święci Kościoła jak Kazimierz, Stanisław czy Wacław.
Zwyczaj nadawania dzieciom imion chrześcijańskich także łączył się ze sferą duchową. Związany był bezpośrednio z osobą świętego patrona - to on stawał się wzorem do naśladowania, opiekunem i orędownikiem u Boga dla nowo narodzonego człowieka nazwanego jego imieniem.
W XVIII w. imiona rodzime nadal były bardzo rzadko nadawane. Dopiero zainteresowanie przeszłością Polski po jej rozbiorach, zwłaszcza w XIX stuleciu, doprowadziło do wzrostu popularności wielu zapomnianych od dawna imion słowiańskich.
Powrót imion staropolskich ugruntowała publikacja "Alfabetycznego wykazu imion słowiańskich" mająca miejsce w 1932 r. Od tej chwili imiona staropolskie współistnieją z chrześcijańskimi i mamy dowolność wyboru :)
O tej dowolności napiszę w kolejnym poście. Opowiem też jak to było u mnie z wyborem imienia dla synka.
C.D.N. ... ;)
Natalia
Zdjęcie pochodzi z moich zbiorów i nie jestem w stanie ustalić jego źródła.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz