czwartek, 29 stycznia 2015

Eko, nie eko.

Pewnie da się zauważyć, że termin "eko" pojawiał się już na blogu nie raz. Głównie w kontekście eko-zabawek. Coś mnie ciągnie do "eko" ;) Dzisiaj o tym słynnym "eko" w szerszym znaczeniu.

Za wielka "ekolożkę" się nie uważam, ale zwracam uwagę na ochronę środowiska, na oszczędność wody czy prądu, na segregację śmieci - na to, co w jakiś sposób może ulepszyć moje życie, a w dalszej kolejności ograniczyć jego koszty.

poniedziałek, 26 stycznia 2015

Pożegnanie ze smoczkiem.


Smoczek towarzyszył Julkowi praktycznie od narodzin. Był naszym ratunkiem i wybawieniem w chwilach płaczu i złości, a także pomagał w spokojnym zaśnięciu. Szczerze, nie wyobrażam sobie życia bez niego - był ukojeniem dla synka i dla nas, pozwolił nam zaoszczędzić wielu stresów i przetrwać trudne momenty takie jak choroby czy ząbkowanie. Był naszym przyjacielem.

piątek, 23 stycznia 2015

Pomysłowe gadżety - magnesy na każdą okazję.



Niedługo po Nowym Roku, jedną z pierwszy okazji do wspólnego, rodzinnego świętowania jest Dzień Babci i Dzień Dziadka. Zazwyczaj wygląda to tak, że przypominam sobie o tym na ostatnią chwilę. A teraz nie tylko ja odwiedzam swoją babcię, ale i Wika chętnie biegnie składać życzenia babciom i dziadkowi :)

poniedziałek, 19 stycznia 2015

Ciasteczka... czyli pieczemy z dwulatkiem.

 

Przed Bożym Narodzeniem stwierdziłam, że warto by Julkowi umilić jakoś czas i zrobić z nim coś fajnego, innego, świątecznego. Wpadłam na jakże oryginalny pomysł - upieczemy razem pierniki ;)

piątek, 16 stycznia 2015

Krowa weszła na jezdnię i... "Korek" ;)


Jul, jak chyba każdy chłopiec, uwielbia wszelkiego rodzaju pojazdy. Pod ciężarem autek, traktorów, ciężarówek, motorów, itp.... uginają się półki w jego kąciku z zabawkami. Postanowiłam wykorzystać tą fascynację środkami transportu i zainwestować w książkę o tejże tematyce. No właśnie miało być czytadło, a wyszło jak wyszło. Do naszego domu trafił "Korek" Jana Bajtlika. 

czwartek, 15 stycznia 2015

Wybór zabawek - rodzic kontra dziecko.

Czas kupowania prezentów i czas przedświątecznego szału za nami. Po tym całym szaleństwie, a w sumie już w trakcie jego trwania ciągle w mojej głowie plątały się myśli: co tak naprawdę kupić? co będzie najlepsze dla Kiki? czy w ogóle stresować się tymi zakupami?, może najlepiej zrobić zrzutkę i kupić jeden wspólny prezent; droższy, lepszy, na dłużej? Prawdopodobnie każda rzecz ucieszyłaby Kikę bardzo bo przecież dzieci kochają wszystkie zabawki :)

czwartek, 8 stycznia 2015

Testujemy musujące pastylki do kąpieli.


Nowy Rok witamy z postem "kąpielowym", dobrym na zimowe dni - bo co lepszego można robić niż zażywać gorącej kąpieli... oczywiście nasza pociecha najczęściej się pławi, nie my ;)