poniedziałek, 22 grudnia 2014

Komin w sówki.


Stylizacja, którą chcę Wam dzisiaj pokazać raczej nie jest na czasie. Chociaż gdyby na sweter założyć kurtkę, na głowę czapkę, a zamiast adidasów ubrać zimowe buty to myślę, że byłoby ok. Ale nie o całość stroju mi chodzi w tym wpisie. "Na tapetę" chcę wziąć jego jeden konkretny element, a mianowicie komin w sówki.

Na jego zakup, który miał miejsce ponad rok temu, namówiła mnie Ania (pisała o tym TU). To ona wyszukała na fb Panią, która szyje takie cuda. Zamówiłam jeden, spośród wielości wzorów i kolorów wybrałam ten w brązowo-beżowych odcieniach, gdyż wydawał mi się najbardziej uniwersalny i stonowany.

Od dnia, gdy przesyłka trafiła w moje ręce, komin zdobił i grzał szyję mojego synka milion razy. Użytkowaliśmy go zeszłej zimy, idealnie sprawdził się też na wiosnę oraz zakładaliśmy go w czasie tegorocznej jesieni. Myślę, że zimę również z nami przetrwa i nadal to nie będzie koniec jego kariery :)

Za cenę 28 zł otrzymałam produkt o dobrej jakości oraz starannym wykonaniu. Dodatkowo stylowy, bardzo wygodny, ciepły i po prostu ładny. Także polecam zakup tej części garderoby jako alternatywy dla szalika bądź apaszki. Na rynku można znaleźć zarówno kominy podszyte polarkiem (taki właśnie ma Jul)  jak i bez ocieplenia. Jeśli chodzi o cenę to są różnorakie, ale chociażby na allegro można zakupić taki dodatek  już od ok. 7 zł. 


Komin zakupiłam TU
Poza tym Jul ma na sobie sweter i spodnie - H&M oraz buty Adidas.

Natalia 

Zdjęcia własne

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz