poniedziałek, 22 czerwca 2015

Hity kosmetyki - olej kokosowy.


Jak to jest, że czasem post piszę od ręki a niekiedy wisi on w wersjach roboczych miesiąc, dwa i czeka na swój czas. Chyba najzwyczajniej w świecie musi przyjść ten odpowiedni moment, ta chwila - znaczy się wolna, dłuższa chwila ;) Dzisiaj doczekał się swojego pięć minut na blogu szybki pościk, o jakże lubianym przeze mnie oleju kokosowym.


Jakieś trzy miesiące temu - uwierzycie! - wygrałam bon na zakupy do Mydlarni u Franciszka :D :D Bardzo lubię ten sklep :) Oferują tylko i wyłącznie kosmetyki naturalne, zdrowe, do twarzy, do ciała, dla mężczyzn, dla kobiet, dla dzieci, nawet tych najmniejszych niemowlaków. Każdy znajdzie coś dla siebie. Już wspominałam o maskach algowych o TU.

Mając bon w ręce, z wielkim uśmiechem na twarzy przekroczyłam próg mydlarni w poszukiwaniu czegoś innego, czegoś na co jeszcze nie skusiłam się do tej pory, czegoś co byłoby odpowiednie na porę letnią ale też czegoś uniwersalnego. Ach jak dużo tych oczekiwań! Zapewniłam sobie dłuższą chwilę na poszukiwania, na rozmowę z kompetentną panią sprzedawczynią, która zawsze potrafi dobrze doradzić ;) Po dłuższej chwili w sklepie mój wybór padł na znany mi już olej kokosowy, inaczej zwany masłem kokosowym. 

Używaliśmy go głównie do pielęgnacji maleńkiego ciałka naszej Wiki. Sprawdzał się idealnie. Może być stosowany już od pierwszych dni życia. Wystarczy niewielka ilość rozgrzana w rękach aby zapewnić odpowiednie nawilżenie i ochronę delikatnej skóry dziecka. I ten zapach! Jeśli ktoś lubi kokos z pewnością się w nim zakocha. To jest kolejny kosmetyk, który mogłabym wąchać godzinami :)

W opisie znajdziemy informację o zastosowaniach dla skóry suchej, wrażliwej a także atopowej i łuszczącej się. Jest doskonałym emolientem. Moja Kika nie miała dużych problemów skórnych ale bywały okresy kiedy skóra na twarzy była ewidentnie sucha, czasami z krostkami. Czasem podczas niesprzyjających warunków pogodowych, często dlatego, że pchała wszystkie paluszki do buzi bo zęby się wypychały. W takich chwilach ratowałam się właśnie tym olejem i zawsze pomagał. 

Ale olej ten ma dużo więcej zastosowań i głównie dlatego tym razem go zakupiłam. Obecnie używam go do pielęgnacji ciała po kąpieli oraz do pielęgnacji włosów, zarówno jako maska przed myciem ale też ochronnie na końcówki. Stosuję go również, zamiennie z kremem, do pielęgnacji twarzy na noc. Wygląda na to, że olej ma wszechstronne zastosowania. Tak naprawdę można się nim smarować od stóp do głów. Jeszcze nie przetestowałam go jako preparat na ukąszenia owadów - producent zapewnia, że łagodzi świąd. A jeśli mój luby skusiłby się na wymasowanie mnie omawianym olejem (bo takie również ma zastosowanie), ja pozwoliłabym mu przetestować go jako balsam po goleniu i na problemy z łupieżem :D Myślę, że powinniśmy się dogadać bo zyski będą dla obu stron ;)

Konsystencja oleju/masła zależy od temperatury w jakiej go przechowujemy. Może być dość sztywny ale również lejący się. Nie miałam żadnych problemów z rozprowadzaniem go na ciele. Pod wpływem ciepła dłoni momentalnie przyjmuje konsystencję płynną.

Kilka fotek owego oleju. Wielka szkoda, że nie mogę przekazać Wam w tym miejscu jego zapachu. 


Jeśli tylko słodki zapach Was nie odstrasza to polecam z ręką na sercu.


Ania 
Zdjęcia własne.





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz