Wczorajszy burzowy dzień sprawił, że część dnia musieliśmy przesiedzieć w domu. Julka energia oczywiście rozpierała i trzeba było naprędce wymyślić mu jakieś ciekawe zajęcie, coby mieszkania nie rozniósł w strzępy ;)
Jak już kiedyś wspominałam synek garnie się bardzo do wszelkich kuchennych aktywności. Zagłębiłam się w więc w czeluściach naszej lodówki aby znaleźć cokolwiek z czego można by przygotować coś dobrego. Gotowe ciasto francuskie z Biedronki to było to.
Pomysł na ciasteczka, z którymi nie ma wiele pracy no i ich produkcja jest banalnie prosta, odnalazłam w jednej z gazetek kulinarnych, które kiedyś tam ( na początku małżeństwa ) kolekcjonowałam.
Przygotowaliśmy z Julem stanowisko pracy i potrzebne składniki. Zakasaliśmy rękawy i wzięliśmy się do roboty.
Krok I:
Wsypujemy cukier do 1/3 wysokości szklanki. Dodajemy płaską łyżkę cynamonu. Mieszamy aż składniki się połączą.
Gotową mieszanką posypujemy jedną stronę ciasta.
Krok II:
Ciasto rolujemy równocześnie z dwóch przeciwnych stron, aż do zetknięcia.
Rolkę posypujemy pozostałą posypką.
Krok III:
Ciasto koimy na około 1 cm kawałki.
Wykładamy na blachę i pieczemy w 200 stopniach około 10 minut (co jakiś czas sprawdzając czy się nie przypala).
I tyle :)
Pyszne ciasteczka po upieczeniu wyjmujemy na talerzyk i cytując Jula "am i do buzi".
Życzymy Wam smacznego i miłej zabawy :)
Natalia
Zdjęcia własne.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz