piątek, 6 maja 2016

Wyprawkowe "must have".


Nawiązując do wcześniejszych postów wyprawkowych dzisiaj słów kilka o tym co musimy mieć przygotowane w torbie do szpitala przed porodem i w pierwszych dniach po porodzie. Jest parę rzeczy zarówno dla mamy jak i dla dziecka - takie "must have". Ja właśnie otrzymałam swoją paczkę od kuriera i poczułam to coś, to uczucie matki, która oczekuje przyjścia dziecka na świat. Czytające mnie mamy wiedzą o czym mówię, jeszcze nie-matki dowiedzą się o tym z pewnością gdy będą nosiły swoje maleństwo pod sercem :)

A oto moja lista. Lista zredukowana do minimum, stworzona na podstawie doświadczeń przy pierwszym dziecku. Możliwe, że teraz będzie inaczej i czegoś mi zabraknie ale przecież sklepy będą nadal czynne i wspierający mąż dostępny, który niczym superbohater załatwi dla nas wszystko!!!

Co potrzebuje każda przyszła mama i co zakupiłam:
  • wkładki laktacyjne  - dużo wkładek laktacyjnych. Ja zakupiłam na początek z firm Tommee Tippee - 50szt za 19,99zł oraz Babyono 24 szt za 8,99zł,
  • podkłady poporodowe na łóżko - możliwe, że będą potrzebne już w szpitalu, a jeśli nie to warto używać ich w domu, zwłaszcza przez pierwszych kilka dni po porodzie -  zakupiłam największy rozmiar za 3,50zł/ szt.,
  • majtki jednorazowe, najlepiej siateczkowe - 2-3 szt (6,99zł za 2 sztuki) (te akurat miałam gdyż zakupiłam o 2 sztuki za dużo przed pierwszym porodem),
  • podkłady poporodowe - minimum 20szt; niektóre szpitale mają na wyposażeniu, w niektórych przypadkach trzeba się samemu zaopatrzyć. I tak lepiej je mieć również w domu. Sprawdzone z firmy Bella Mama - 3,59zł za 10szt.

Co jeszcze jest potrzebne:
  • 2 koszule z rozcięciem, wygodne do karmienia, 
  • 2 staniki do karmienia,
  • kapcie (klapki) - najlepiej takie, które łatwo umyć i można w nich wejść pod prysznic,
  • 2 ręczniki - duży i mały, przydają się też do podparcia głowy, pleców, nóg - czegokolwiek żeby tylko było wygodniej na szpitalnym łóżku ;),
  • ulubiona poduszka, mały jasiek - do przytulenia i podparcia ;),
  • przybory toaletowe - według uznania kto co potrzebuje. Ja zabieram ze sobą uniwersalne, szare mydło marsylskie z olejem palmowym, którym umyje całe ciało, miejsca intymne a i w razie potrzeby włosy; szczoteczka i pasta do zębów, grzebień. Kosmetyka kolorowa - osobiście nie pamiętam żebym miała siłę na malowanie się po porodzie ale jeśli ktoś potrzebuje, oczywiście trzeba zabrać.
  • papier toaletowy, chusteczki higieniczne - mogą się przydać,
  • TELEFON KOMÓRKOWY + ŁADOWARKA - chyba ciężko się bez tego obyć,
  • woda niegazowana.

Co jeszcze może się przydać:
  • nawilżający balsam do ust,
  • chusteczki nawilżane,
  • skarpetki.
nie mogłam się powstrzymać podczas zakupów - śliczny niebieski samochodzik - termometr do wanienki :)

A czego Wy używacie, używałyście, co zabieracie ze sobą do szpitala? Może o czymś zapomniałam?
Jakie macie doświadczenia z wkładkami laktacyjnymi? Jest ich bardzo dużo dostępnych na rynku - czym kierujecie się podczas zakupów?

A wszystkie rzeczy zakupiłam internetowo w sklepie Myszka - polecam. Szybka i fachowa obsługa a przede wszystkim bardzo dobre ceny!

Ania,.
Zdjęcia własne.









1 komentarz:

  1. Ja jak zobaczyłam termometr do wody to też zareagowałam podobnie, przyszedł mi różowy delfinek :-) słodki. Mi pozostało dużo wkładek laktacyjnych z poprzedniej ciąży z firmy canpol, jak dla mnie w porządku :-) Natalia sąsiadka

    OdpowiedzUsuń