W ostatniej gazetce z Biedronki znalazłam bardzo dużo ciekawych przepisów. W nich między innymi przepisy na popularne pancakes. Słyszałam o nich nie raz ale do tej pory nie miałam okazji robić ich osobiście. Wiki od paru dni upominała się o naleśniki, a że te są u nas dość często, postanowiłam zrobić też coś na słodko ale inaczej.
Do przygotowania pancakes potrzebujemy:
- 3 jajka
- 115g mąki
- 1 łyżeczkę proszku do pieczenia
- 140ml mleka
- szczyptę soli
- olej (do smażenia)
- dodatki wg uznania: bita śmietana, syropy, świeże owoce, cukier puder, kolorowe posypki.
W pierwszej kolejności oddzielamy białka od żółtek. Białka ubijamy na sztywno, a do żółtek dodajemy mąkę, proszek, sól oraz mleko. Wszystko miksujemy, a następnie łączymy z ubitymi białkami. Rozgrzewamy olej na patelni i smażymy niewielkie placki, z każdej strony dosłownie parę minut aż uzyskają złotobrązowy kolor.
Wiktoria zażyczyła sobie ciasteczka z bitą śmietaną i jabłkiem. Ja posmarowałam placuszki jeszcze syropem z pędów sosny i posypałam cukrem pudrem. Zdjęć niestety tylko dwa - pancakes znikły tak szybko, że mama po prostu nie zdążyła zrobić więcej ujęć...
Ale jak tylko pojawią się owoce w naszym ogrodzie, pancakes będą chyba codziennie!
Ania
Zdjęcia własne.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz