Przyszła wiosna i w końcu kurtki mogły ustąpić miejsca lżejszym okryciom. Bluza z wilkiem doczekała się swojej chwili i w pewien cieplutki dzień zagrała pierwsze skrzypce w Julkowej "stylizacji".
Muszę przyznać, że taki zestaw ubraniowy odpowiada synkowi najbardziej. Miękkie, niekrępujące ruchów dresy to jego ulubiony strój. Do tego adidasy i cieniutka czapeczka ( mimo ładnej pogody wiał zimny wiaterek, a my dopiero co wygrzebaliśmy się z choroby) dopełniły całości. Spacer po przymusowym siedzeniu w domu sprawił nam masę radości. Zdecydowanie w takie dni chce się żyć :)Jul ma na sobie czapkę - hand made ciocia E., bluzę z podszewką - Cool Club, spodnie - H&M oraz neonowe adidasy - no name.
Natalia
Zdjęcia własne.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz